O obrotach sfer niebieskich – kulisy najsłynniejszego dzieła Mikołaja Kopernika
O obrotach sfer niebieskich to kluczowe i najsłynniejsze dzieło Mikołaja Kopernika – znanego na całym świecie polskiego astronoma. Złożone jest z 6. ksiąg, w których wyłożone zostały podwaliny teorii heliocentrycznej. Rękopis słynnego dzieła powstał prawdopodobnie pomiędzy 1515 a 1530 rokiem, jednakże dopiero w 1541 roku autor przekazał je do druku Retykowi. Ten już w 1539 roku przybył do Fromborka, aby zapoznać się z teorią astronoma.
Prekursor dzieła O obrotach sfer niebieskich
Jeszcze przed powstaniem swojego głównego dzieła, astronom między 1507 a 1512 rokiem napisał niewielką pracę zatytułowaną Commnetarious. Tytuł ten w polskiej wersji brzmiał „Mikołaja Kopernika mały komentarz do wysuniętych przez niego hipotez o ruchach ciał niebieskich”. Tekst ten miał krążyć anonimowo w niektórych ośrodkach naukowych, choć niemal pewne jest, że znano jego pochodzenie. Pracę tę wydano wiele lat po śmierci autora. Historycy astronomii oraz biografowie Kopernika domniemywali, że dzieło to zostało zagubione. Przełom nastąpił w XIX wieku, kiedy znaleziono świetnie zachowane, ręczne odpisy tejże pracy. Jeden z nich zlokalizowany był w Bibliotece Obserwatorium Astronomicznego w Sztokholmie, zaś inny we Wiedniu, trzeci egzemplarz odkryto w Szkocji. Zawarte w dziele aksjomaty są właściwie streszczeniem głównego dzieła Mikołaja Kopernika, który miał na celu ukazanie wyników swoich obserwacji i przemyśleń.
Wnioski te to między innymi brak istnienia wspólnego środka dla wszystkich kręgów (sfer niebieskich), stwierdzenie, iż środek Ziemi nie jest centralnym punktem świata czy też, że wszystkie planety poruszają się wokół Słońca. Dodatkowo w dziele uwzględniono, że stosunek rozmiarów Ziemi do odległości od słońca jest większy niż stosunek orbity Ziemi do gwiazd stałych, a także fakt, że ruchy obserwowane na niebie są efektem ruchu Ziemi, a nie wynikiem ruchu sfery niebieskiej. W Commentarious znalazł się również zapis, że ruch Słońca po nieboskłonie jest następstwem ruchu Ziemi, a ruch planet (prosty oraz ich cofanie się) stanowi złożenie ruchu samych planet wokół Słońca i ruchu Ziemi.
Jak powstało O obrotach sfer niebieskich?
Ostateczny łaciński tytuł dzieła brzmi De revolutionibus orbium coelestium. Mikołaj Kopernik rozpoczął nad nim prace już w 1514 roku, kiedy to zaczęła powstawać pierwsza z ksiąg. W 1533 roku astronom wyłożył swoje poglądy w rękopisie dzieła papieżowi Klemensowi VII. Dopiero w 1541 roku zdecydował on jednak o przygotowaniu dzieła do druku. Kopernik od grudnia 1542 był w złym stanie zdrowia. Wtedy to doznał wylewu krwi do mózgu, jego skutkiem była utrata mowy oraz paraliż prawej strony jego ciała. Kiedy 21 marca 1543 roku wydano książkę, astronom był już ciężko chory, według legend miała ona dotrzeć do niego w ostatnim dniu jego życia – 21 maja 1543 roku.
Nie jest więc do końca oczywiste, czy Kopernik miał świadomość co dzieje się wokół procesu druku jego dzieła. Nawet gdyby jednak zachował pełną zdolność myślenia, nie ujrzałby przedmowy do swojej książki, która zgodnie z obyczajem została dopisana na końcu. Jej autorem był norymberski Teolog Andreas Osiander, który usunął oryginalną przedmowę, dodając własną, niepodpisaną. Wynikało z niej, że teoria heliocentryczna jest wyłącznie hipotezą, dzięki której można skonstruować efektywne modele matematyczne do opisu ruchu planet. To on jest również odpowiedzialny za zmianę nazwy dzieła z De revolutionbius na De revolutionibus orbium coelestium.
Czy autorem zachowanego rękopisu O obrotach sfer niebieskich jest na pewno Mikołaj Kopernik?
Mimo wspomnianych wcześniej poprawek naniesionych przez Andreasa Osiandera zachował się oryginał Kopernikowskiego rękopisu. Przechowywano go m.in. (w kolejności chronologicznej) we Fromborku, na Warmii, w Lipsku, Krakowie i Koszycach, w Hiedelbergu, Jaworze Śląskim i Pradze. 25 października 1956 trafił do Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie, gdzie przechowywany jest to dzisiaj. Kwestią sporną pozostaje natomiast autorstwo rękopisu, choć za jego oryginalnością przemawia wiele czynników. Został on poddany gruntownej analizie.
Jako pierwszy zbadano papier. W dziele tym można rozróżnić cztery jego rodzaje, posiadające charakterystyczne filigrany – znaki wodne. Najstarszy z nich pochodzi z nieznanej papierni, sygnującej swój produkt znakiem węża. Był on dosyć powszechnie używany we Włoszech, Hiszpanii oraz południowej Francji w XV i XVI wieku. Drugi z rodzajów papieru został zidentyfikowany jako holenderski, który nie stanowił produktu najwyższej jakości. Znak wodny oparty był na ręce z uniesionymi do góry rozwartymi palcami pod koroną. Kolejny rodzaj papieru zawierał znak wodny w kształcie litery P i umieszczonego nad nią kwiatu. Ostatni z nich miał filigran pod postacią ręki z rozwartymi palcami i trójlistną koniczyną. Udowodniono, że każdy z nich pochodził z epoki, w której żył Mikołaj Kopernik.
W następnej kolejności z ogromną dokładnością zbadano pismo. Przeanalizowano każdą z liter zawartą w tekście. Dzieło z pewnością było napisane ręka uczonego. Świadczy o tym charakterystyczny charakter pisma, czyli kursywa humanistyczna. Drobne zapiski na marginesach oraz pomiędzy liniami pochodzą od Jerzego Joachima Retyka, który był uczniem Mikołaja Kopernika, a także Jakuba Christmana. Równe, kaligraficzne pismo Kopernika świadczy o uporządkowaniu myśli przewodniej. Równe tabele oraz wysoce przejrzyste rysunki świadczą o wielkości autora. Można zauważyć również miejsca, w których dzieło powstawało wskutek jakiegoś natchnienia. Coraz jaśniejszy inkaust jest znakiem, że dolewano do niego wody. W innym miejscu da się nawet zauważyć wylany kałamarz, co świadczy, że Mikołaj Kopernik zawsze trzymał go w stanie napełnionym.
O obrotach sfer niebieskich – dzieje kolejnych wydań dzieła.
Pierwsze wydanie O obrotach sfer niebieskich pojawiło się w Norymberdze w 1543 roku. Dzieło to było początkowo dedykowane papieżowi Pawłowi III i wzbudziło pozytywne zainteresowanie hierarchów kościoła, było również cytowane na uniwersytetach. Co ciekawe to protestanci odrzucili je natychmiast, jako pierwsi na długo przed zmianą zdania przez Kościół Katolicki.
Nad drugim wydaniem dzieła Kopernika czuwał wspomniany wcześniej Osiander, autor zmienionej przedmowy. Drugie wydanie dzieła pojawiło się w 1566 roku w Bazylei, a trzecie w 1617 w Amsterdamie. Na czwarte wydanie przyszło czekać przeszło dwieście lat, a pojawiło się ono dopiero w 1854 roku w Warszawie. Było to również pierwsze wydanie, które oprócz łacińskiego tekstu zawierało polskie tłumaczenie autorstwa Baranowskiego. Wydanie piąte zostało opublikowane w 1873 roku w Toruniu. Szóste wydanie De revolutionibus orbium coelestium pojawiło się dopiero po II wojnie światowej, w 1949 roku w Monachium. W 1953 roku ukazała się pierwsza z ksiąg dzieła w języku polskim i łacińskim. Oryginalny rękopis dzieła został wpisany w 1999 roku na listę „Pamięć świata UNESCO”.
Indeks ksiąg zakazanych, a publikacje o teorii heliocentrycznej
W 1559 roku został wprowadzony w Kościele katolickim Indeks ksiąg zakazanych. Już w 1616 roku na wokandzie Kongregacji Kardynałów Inkwizycji pojawiła się sprawa Galileusza. Eksperci KK tezę o tym, że „Słońce stanowi centrum świata i jest całkowicie nieruchome pod względem ruchów lokalnych”, uznali za bezsensowną oraz absurdalną z punktu widzenia filozoficznego. Określono ją jako formalnie heretycka. Kolejna z tez, mówiąca o tym, że „Ziemia nie stanowi centrum świata, ani nie jest nieruchoma, lecz obraca się wokół samej siebie, jak i ruchem dobowym” uznali za podobnie niedorzeczną oraz za „co najmniej błąd w wierze”. Galileusz podporządkował się wyrokowi „Kongregacji Kardynalskiej Inkwizycji”, a wraz z dekretem z 5 marca 1616 roku zakazane zostało również dzieło Kopernika. O obrotach sfer niebieskich zostało wtedy wpisane do Indeksu ksiąg zakazanych.
Mimo to już w 1617 roku pojawiło się kolejne, wspomniane wcześniej wydanie księgi pod zmienionym tytułem Astronomia instaurata w Amsterdamie. Trzy lata później Kongregacja wskazała poprawki, jakie należało wnieść do dzieła. W 1632 roku we Florencji zostało opublikowane główne dzieło Galileusza – Dialog o dwu wielkich systemach świata: ptolemeuszowym i kopernikowym. Szybko je skonfiskowano i zakazano rozprowadzania. W 1633 roku miał miejsce kolejny proces słynnego naukowca, gdzie powtórzono potępienie teorii heliocentrycznej, a jego książkę nawiązującą do dzieła Kopernika umieszczono w Indeksie ksiąg zakazanych. Bulla papieża Aleksandra VII z 1664 roku potępiła wszelkie dzieła, które oparty były na stwierdzeniu, iż Ziemia się porusza. W następnym wieku środowisko naukowe powszechnie zaakceptowało heliocentryczny obraz naszego systemu planetarnego. Potwierdziła go między innymi mechanika Newtona. Wtedy to papież Benedykt XIV udzielił imprimatur (pozwolenia) na drukowanie Dzieł Zebranych Galileusza
Dalsze dzieje teorii heliocentrycznej i sporu z Kościołem
Teoria heliocentryczna będąca spuścizną Mikołaja Kopernika w XVIII w. dopiero „raczkowała na wolności”. W 1757 r. w Indeksie ksiąg zakazanych przejrzanym przez Benedykta XIV z tekstu dekretów zniknął zapis, który zakazywał dzieł, mówiących o heliocentryzmie. Jednakże na samej liście wciąż pozostawały książki wpisane na tej podstawie. W 1819 roku ukazało się ostatnie wydanie Indeksu, które zawierało O obrotach sfer niebieskich i inne dzieła heliocentryczne. Rok później Canon Settle usiłował opublikować w Rzymie podręcznik do astronomii, który jednoznacznie określał heliocentryzm za prawdziwy. Spotkał się on jednak z odmową Mistrza Świętego Pałacu Apostolskiego. Odwołał się jednak u papieża i otrzymał zezwolenie na druk. 11 września 1822 roku Kongregacja Kardynalska Inkwizycji uznała, że „druk i publikacja prac traktujących o ruchu Ziemi i nieruchomości Słońca, zgodnie z powszechną opinią współczesnych astronomów, są w Rzymie dozwolone”. Dwa tygodnie później papież Pius VII zatwierdził dekret.
Dzieło Mikołaja Kopernika zostało zwolnione z Indeksu dopiero w 1828 roku i datę tę można uznać za pełną legalizację dorobku słynnego astronoma. W 1835 roku powstało kolejne wydanie Indeksu, a papież Pius VII usunął zeń trwale O obrotach sfer niebieskich oraz inne książki, które wcześniej uznawane były za heretyckie z tytułu heliocentryzmu. Teoria ta musiała czekać niemalże 300 lat, by zapisać się na stałe w świecie nauki i zostać uznaną przez Kościół katolicki. Nie można zapomnieć, iż jej prekursorem był polski astronom – Mikołaj Kopernik.